poniedziałek, 13 maja 2013

Czy Tobie przydała się Chustka? (recenzja "Chustki")



Czasami jest tak, że czytasz książkę i nie robi ona na to Tobie żadnego wrażenia. Czasami odkładasz ją po pierwszym rozdziale, bo nie potrafiła Cię zainteresować. Albo postanawiasz sobie, że ją doczytasz do końca, więc męczysz się do ostatniej strony. Czasami zdarza się jednak książka, która ma ogromny wpływ na Twoje życie. Skłania Cię do przemyśleń, stanięcia w miejscu, choć na chwilę, i zastanowienia się, co jest w życiu ważne. Czasami zdarza się książka, która oddziaływać będzie na Ciebie jeszcze przez długi czas po jej przeczytaniu. I ja właśnie trafiłam na taką książkę.

Chustka opowiada historię Joanny Sałygi, młodej, bo tylko trzydziestoparoletniej, kobiety, która właśnie dowiedziała się, że jest chora na raka. Jej synek miał wtedy zaledwie pięć lat. Joanna postanowiła pisać bloga. Właśnie dla swojego małego Jasia. Chciała zatrzymać ich wspólne życie, chciała, by ją poznał, zobaczył, jaka była. Wiedziała, że nie będzie mógł pamiętać wszystkiego, co się wydarzyło. Więc pisała, na początku dla niego, potem też dla siebie, a pewnie też dla wielu innych chorych ludzi, którzy czytali jej bloga.  Książka jest zbiorem najważniejszych wpisów tam zamieszczanych.
mam 34 lata. ważę 56 kg przy wzroście 171 cm. urodziłam pięć lat temu przez cięcie cesarskie chłopczyka. od kilkudziesięciu godzin mam raka.

Joanna, znana w sieci jako Chustka, poszła do lekarza na rutynową wizytę. Okazało się, że ma nowotwór narządów kobiecych. Przeszła operację, podczas których wykryto, że miała raka żołądka. Wcześniej, na narządach kobiecych to były przerzuty. Joanna zdecydowała się więc na wycięcie żołądka. Przeszła chemioterapię, teleradioterapię, brachyterapię. W wyniku tego całego leczenia guz pierwotny został usunięty, a przerzuty powstrzymane. Jednak choroba rozwijała się nadal. 

Chustka to jednak nie tylko zapis walki z chorobą nowotworową. To zapis wielu uczuć, które towarzyszyły Joannie od czasu, kiedy zachorowała. Są tam uczucia do Niemęża - ogromna miłość, żal, że tak późno się spotkali - Joanna dowiedziała się o chorobie trzy miesiące po poznaniu Piotra.
Babcia B. powiedziała: gdy o nim mówisz, za każdym razem śmieją ci się oczy.
Była mu bardzo wdzięczna za to, że przy niej jest, że ją znosi, że przytula, głaszcze po głowie. To również opis uczuć do Synka - miłości, troski, obawy - co się z nim stanie po jej śmierci, radości z jego pójścia do szkoły.

Ale to też inne uczucia, takie, które wzbudza w człowieku świadomość własnej choroby. Joanna była zła, rozczarowana, że nie dożyje dorosłości jej Syna. Była przerażona, płakała często całą noc. Czuła się bezsilna. Ale Chustka miała w sobie przede wszystkim dobre uczucia. Jak mówiła, choroba zmieniła jej patrzenie na świat. Nauczyła doceniać, to co ma. Była szczęśliwa, bo była kochana. Często powtarzała, że jest najszczęśliwsza na świecie. Była radosna, cieszyła się każdym momentem spędzonym z rodziną. Cieszyły ją małe, drobne rzeczy: dobra zupa w restauracji, rozmowa z Synem, wizyta u mamy. Chciała, by jej życie trwało, by trwały te szczęśliwe chwile. Chciała dożyć kolejnego rozpoczęcia roku szkolnego Synka.

Chustka zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Czułam, że będzie to dobra książka, ale nie myślałam, że aż tak. Czytając, myślisz sobie, że Ty kłócisz się z chłopakiem o pierdoły, a ludzie mają naprawdę tragiczną sytuację. Twoje problemy nagle stają się nieważne, nieistotne. A co więcej - widzisz, że główna bohaterka się nie poddaje. W pewnym momencie i Ty zastanawiasz się, czy miałbyś tyle siły w sobie, czy potrafiłbyś tak walczyć.

Czy mi przydała się Chustka? Na pewno tak. Skłoniła do przemyśleń, do złapania oddechu. Sięgnijcie po Chustkę. Zastanówcie się nad tym, co robicie w życiu. Doceńcie chwilę.




Wokół książek: Niedługo ukaże się film z udziałem Chustki. Kamera rejestrowała ostatnie miesiące jej życia. Kilka dni temu znalazłam krótką zapowiedź. Możecie zobaczyć ją tutaj: http://www.tvn24.pl/polska-i-swiat,33,m/o-milosci-zyciu-i-chorobie,324883.html.



11 komentarzy :

  1. Chętnie przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  2. Z pewnością jest to książka warto przeczytania - dzięki za rekomendację
    Tak naprawdę człowiek zaczyna cenić to co, ma gdy to traci
    Cieszmy się każdą chwilą, bo cholera nigdy nie wiadomo co nas czeka
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. pięknie napisałaś o pięknej książce
    serdeczne pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę ją przeczytać i mieć, na razie nastawiam się psychicznie

    OdpowiedzUsuń
  5. tak recenzja na miano tej książki.....czytałam i też jestem pod wielkim wrażeniem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. warto przeczytać , bo jestem w podobnej sytuacji, ale mam trójkę dzieci

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To przykre, że takie choroby przydarzają się ludziom. Życzę Pani dużo siły i zdrowia.

      Usuń