sobota, 20 września 2014

Uciekniemy tam daleko... Tylko ty i ja... (recenzja filmu "Miasto 44")




Powstanie Warszawskie od zawsze budzi w Polsce sprzeczne emocje. Czy było potrzebne? Czy Polska dzisiaj wyglądałaby inaczej gdyby powstanie nie wybuchło? Czy można było tego uniknąć? Prawdopodobnie nigdy nie poznamy odpowiedzi na te pytania, choć z pewnością co roku, w rocznicę wybuchu powstania, będą się one pojawiały. Z tymi pytaniami próbuje także zmierzyć się polskie kino. W tym roku filmów pojawiło się kilka, ja wczoraj byłam w kinie na Mieście 44 i chcę dzisiaj podzielić się z Wami moimi wrażeniami po seansie. 

To, co pierwsze przychodzi mi do głowy to to, że z tego filmu o powstaniu nie dowiecie się niczego. Ani kiedy wybuchło, ani kiedy się zakończyło, ani która dzielnica upadła pierwsza czy ostatnia. Wiemy jedynie, który jest rok i że Warszawa jest pod okupacją hitlerowską. Do tej pory zastanawiam się, jaki był zamysł autorów. Czy uznali, że Polacy o powstaniu wszystko już wiedzą, czy że może mają już dość informacji, które są przypominane co roku. Mnie brakowało osadzenia filmu w historii. Nie wiedziałam, że w filmie już wybuchło powstanie, a tu oni mówią, że trwa już od kilku dni. W pewnym momencie byłam bardzo zdezorientowana. 




Ogromne wrażenie zrobiły na mnie scenografia i kostiumy. Stworzone komputerowo ulice sprzed sześćdziesięciu lat wyglądały niesamowicie. Nie powiedziałabym, że teraz już ich nie ma, bo zostały wykonane na najwyższym poziomie. Podobnie zniszczone miasto, które zostało wybudowane na potrzeby filmu. Podobały mi się też kostiumy. Nie przesadzone, delikatne sukienki bohaterek i mundury bohaterów. Wszystkie z obowiązkową biało-czerwoną opaską. Nie były to może projekty pochodzące z XX wieku, ale doskonale wpasowały się w klimat filmu.

Efekty specjalne odgrywały w filmie ogromną rolę. Bomby, strzały, pożary, wysadzanie mostu. Zniszczone miasto. Moim zdaniem efekty były świetne, jednak niektóre z nich były całkowicie przesadzone. Chodzi mi tu głównie o dwie sceny - pocałunku i seksu. W scenie pocałunku pociski latają w koło całujących się bohaterów. Uważam, że scena ta o wiele lepiej wyglądałaby, gdyby została nakręcona bez efektów. Jeśli chodzi o scenę seksu - to nie była ona zła, ale przewracająca się w tle paprotka powodowała jedynie śmiech, który psuł odbiór filmu. 




Aktorzy - w dużej części debiutanci - moim zdaniem poradzili sobie bardzo dobrze. Było kilka momentów, które można było zagrać lepiej, ale wydaje mi się, że w przyszłości będą to gwiazdy polskiego kina.

Choć film ma wiele minusów, to miał też sceny, które na długo zapamiętam. Kiedy po wyjściu z kanałów Stefan i Biedronka myją się nawzajem, kiedy Stefan codziennie rano wychodzi do pracy i tańczy na chodniku, by jego młodszy brat się uśmiechał i kiedy na końcu filmu bohaterowie patrzą na płonącą Warszawę, a ta zmienia się w tą dzisiejszą, którą doskonale znamy. 

Miasto 44 powstawało dłużej niż trwała II Wojna Światowa, jednak on nie powie nam, co mamy myśleć o powstaniu. Pokaże młodych ludzi, którzy stanęli przed wyborami, przed jakimi my, miejmy nadzieję, nigdy nie będziemy musieli stanąć. Jedno jest pewne - że powstanie na zawsze zostanie ważną częścią naszej historii i nigdy nie wolno nam o nim zapomnieć. 





Zdjęcia: materiały promocyjne


4 komentarze :

  1. Byłam na filmie "Misato 44" i mogę tylko tyle powiedzieć, że nie zgodzę się z Twoją notatką film nie miał pokazać nam jak wyglądało Powstanie Warszawskie tylko miał na celu przekazanie nam tego jak Polacy byli traktowani przez Niemców, i to wydaje mi się było dobrze pokazane, cały film zdecydowanie jest na wielki + mimo że niektóre efekty specjalne są tam troszeczkę wyolbrzymione, to wielki szacunek dla osoby która podjęła sie stworzenia takiego filmu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgodzę się z Tobą, że stosunki Polaków z Niemcami były dobrze pokazane. Świetnie były też ukazane emocje Polaków. Ja jednak, wybierając się na film o Powstaniu, spodziewałam się choć podstawowych informacji o nim.

      Ale oczywiście ja też uważam, że twórcom należy się ogromny szacunek :)

      Usuń
  2. Dziękuję pięknie! Cieszę się, że film Ci się podobał :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jakoś zauważyłam w filmie kiedy powstanie wybuchło

    OdpowiedzUsuń