niedziela, 3 kwietnia 2016

Tak łatwo stać się częścią czyjegoś życia (recenzja książki "Dziewczyna z pociągu")



To chyba najbardziej popularna książka ostatnich miesięcy. Dużo się o niej mówiło, a krótkie opisy na okładce nie pozwalały przejść obojętnie. Co więcej, przygotowywana jest już ekranizacja powieści. Dziewczyna z pociągu zawładnęła literackim rynkiem i prawdopodobnie jeszcze długo pozostanie na listach bestsellerów. 

Rachel jest dziewczyną, której życie, choć ma dopiero trzydzieści kilka lat, pewnego dnia się skończyło. Mąż, który był dla niej całym światem, zostawił ją dla innej. Musiała wyprowadzić się z wymarzonego domu i wynająć pokój u nielubianej koleżanki. Rachel smutek postanowiła zagłuszyć alkoholem. Niestety sytuacja wymknęła się spod kontroli i alkohol przysłonił jej świat. Została zwolniona z pracy. Mimo tego codziennie rano wsiadała do pociągu i jechała do miasta - tak, by nikt nie dowiedział się, co zrobiła ze swoim życiem. 

Kiedy pociąg przystaje przed semaforem, Rachel przygląda się ludziom mieszkającym w pobliskich domach. Jej zainteresowanie budzi para, z pozoru idealna. Ona drobna blondynka, on wysportowany, wysoki mężczyzna. Mieszkają tuż obok jej dawnego domu. Rachel wyobraża sobie ich życie, nadaje im nawet imiona. Jednak pewnego dnia z okien pociągu widzi w ich ogrodzie coś, co wyprowadza ją z równowagi i pociąga za sobą kolejne zdarzenia, nieuchronnie prowadzące do tragedii. 

Dziewczyna z pociągu to książka o doskonałych recenzjach, świetnie się sprzedaje nie tylko w Stanach, ale na całym świecie. Czytało ją większość moich znajomych, a Ci, którzy jeszcze po nią nie sięgnęli, planują to zrobić. Czy jednak powieść aż tak zachwyca? Z całą pewnością wciąga. Od wielu osób słyszałam, że jak już zaczęły czytać, nie mogły przerwać. Ja również ogromnie byłam ciekawa rozwiązania całej zagadki. I przyznaję - zakończenie mnie zaskoczyło. Zupełnie nie podejrzewałam, że historia będzie miała taki koniec i że to właśnie ta osoba okaże się winna. Na co koniecznie trzeba zwrócić uwagę, to postać głównej bohaterki. To wariatka - ciężko stwierdzić, czy to przez alkohol czy przez charakter tak się zachowuje. Jest irytująca i na własne życzenie sprawia sobie problemy. Myśli - nie powinnam tam iść, godzinę później - jest już na miejscu. Jednak trzeba docenić zbudowanie tej niezwykłej postaci - nieczęsto główni bohaterowie aż tak wkurzają czytelników. Dajcie znać, czy mieliście podobne odczucia. 

Mimo wszystko gdzieś na końcu pojawia się zarzut, że książka rozczarowuje. Zapowiada się świetnie, doskonała historia jest podstawą do napisania powieści. Jednak czegoś w niej brakuje. Moim zdaniem, można było ją jeszcze bardziej podkręcić, zbudować jeszcze większe napięcie. Po przeczytaniu książki zwyczajnie miałam niedosyt.






A Wy przeczytaliście już Dziewczynę z pociągu? Jakie są Wasze wrażenia?




2 komentarze :

  1. Zastanawiam się w czym tkwi jej ogromny fenomen, bo rzeczywiście wiele osób deklaruje, że nie jest ona aż tak zachwycająca jak się spodziewali. Sama nie chciałabym się rozczarować, ciekawa jestem również głównej bohaterki- czy mnie również będzie irytowała :)
    Pozdrawiam
    PS> Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Mimo Twojej obawy związanej z rozczarowaniem zachęcałabym Cię do sięgnięcia po tą książkę. Zawsze to lepiej przekonać się samemu i wyrobić sobie zdanie :)

      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń